» Blog » RPG- Konkursy dla Graczy
25-08-2014 16:32

RPG- Konkursy dla Graczy

W działach: rpg, konkursy, granie, prowadzenie, GRAMY!, Avangarda | Odsłony: 708

RPG- Konkursy dla Graczy

W sierpniu na Awangardzie odbyła się kolejna, dziesiąta edycja konkursu dla graczy rpg- GRAMY!
(kilka słów o tym napisał na swoim blogu, organizator nimdil). Miałem przyjemność uczestniczyć w tym turnieju. (prawdopodobnie po raz ostatni jako gracz).

Z tej okazji naszło mnie również kilka refleksji na temat grania w tego typu konkursach.

Na początek krótka statystyka. Brałem udział w nastepujących konkursach:

  • GRAMY! 2012 (Ava 2012)- doszedłem do półfinału, w którym po niesamowitej sesji w Lady Blackbird u Blanche dalej przeszedł tryumfator edycji Urko.
  • ZjAviskowy gracz 2013 (ZjAva 2013)- po świetnej sesji L5K u Azarina, przeszedłem do finału, ale nie mogłem wziąć w nim udziału.
  • Archipelag 2013 (Imladris 2013)- byłem MG w konkursie dla drużyn.
  • GRAMY! Express 2014 (ZjAva 2014)- w finale kolejny raz wygrał Urko.
  • GRAMY! 2014 (Ava 2014)- doszedłem do finału, ale zabrakło tego jednego kroku (co pokrzyżowało mój plan zdobycia trójkorony w tym roku :P ). Gratulacje dla fenomenalnej "figury Woskowej Tereni"- ZuZu!


W sumie rozegrałem na tych konkursach 10 sesji, z czego 2 zapamiętam jako zjawiskowe, 3 były słabe (IMO scenariusz/prowadzenie niedopasowane do specyfiki konkursu), pozostałe były co najmniej dobre.

Co zaobserwowałem:

  • Najniebezpieczniejszymi przeciwnikami są gracze, którzy mają (podejrzewam, że wrodzoną, wynikająca z osobowości) umiejętność udzielania się, wchodzenia w sesję i przykuwania uwagi MG i innych graczy. Jeżeli do tego są dobrymi graczami to nie da się wygrać z nimi grzeczną, zwykła grą- trzeba walczyć o swój czas antenowy i wyraziste zaznaczenie swojej postaci w grze. Wyjątek od reguły: powstanie idealnej synergii między grającymi i stworzenie niesamowitej sesji (szansa wystąpienia 20%).
     
  • Niewielu graczy gra pod drużynę. Zdecydowanie za mało jest prób omawiania problemów na forum drużyny, wspólnego tworzenia, przekazywania kompetencji, angażowania innych postaci w zdarzenia.
     
  • Szkoda, że zdarzają się przypadki słabo poprowadzonych sesji- wiadomo czasem sesja nie wychodzi (rzecz ludzka), ale zdarzają się przypadki nieodpowiedniego podejścia do specyfiki konkursu. a) dobór scenariusza b) dobór postaci c) prowadzenie w sposób taki by gracze mogli faktycznie pograć i pokazać swoje umiejętności.

    Konkretne przykłady:
  1. próba poprowadzenia gotowego scenariusza (mdz.innymi za długiego), który nie sprawdził się w warunkach konwentowych i brak elastyczności ze strony MG w czasie sesji;
  2. gracze mieli swobodę doboru postaci, ale ramy przygody były na tyle ograniczone, że wszystkie mogły mieć tylko jedną tą samą motywację, a nie każda pasował równie dobrze do warunków przygody (może sytuacja inaczej by wyglądała gdyby udzielić graczom nieco więcej informacji o czym będzie gra lub pogadać o settingu);
  3. MG prowadzi w sposób bardzo ofensywny, prowadzącocentryczny lub przygoda jest scenariuszocentryczna. Sesja staje się mega męcząca bo trzeba walczyć o to aby móc coś zagrać poza zwykła deklaracją- mniej zdeterminowani lub bardziej nieśmiali gracze wyłączają się z sesji, a ci, którym się chce tracą punkty żywotności.

Jeśli coś mi jeszcze przyjdzie do głowy to dopiszę.

Komentarze


Repek
   
Ocena:
+1

@Petra

Bo to zabawa i nic ci nie musi mówić. Warto grać normalnie, to dobrzy MG to docenią. I - co ważniejsze - pozostali gracze też to docenią. Jak na normalnej sesji.

A jak MG słaby [lub ma gorszy dzień] - bo i na Gramy to się może zdarzyć - i nie doceni, to czym tu się przejmować?

Pozdro

26-08-2014 15:35
Petra Bootmann
   
Ocena:
0

Oczywiście, że nie musi. Ale nie można zanegować faktu, że sposób zorganizowania konkursu (tu: powiedzenia lu nie, co jest oceniane) wpływa na przebieg poszczególnych sesji i sposób gry graczy oraz ich podejście do gry.

26-08-2014 15:52
nimdil
    @Petra
Ocena:
+1

Ale gdzie jest problem - jest jasno powiedziane, że ocenia MG suwerennie i - jeżeli przesłał przed konkursem takie wskazówki - można przeczytać na co zwraca uwagę przed konkursem na stronie. Jest więc jasne co wiesz przystępując do gry.

26-08-2014 15:55
Petra Bootmann
   
Ocena:
0

Hej, doświadczenia graczy i MG w konkursie mówią, że konkurs (w obecnej formie) promuje konkretny sposób grania. Jeśli o to w nim chodzi, nie trzeba nic zmieniać. Prywatnie wolałabym, żeby promowane były inne zachowania (moja definicja dobrych graczy jest inna) - i gdybym chciała takie promować, to próbowałabym nieco zmienić formułę konkursu.

26-08-2014 16:08
WekT
   
Ocena:
+1

Plane przed sesją wyraźnie powiedział na co będzie zwracał uwagę.

26-08-2014 16:24
Repek
   
Ocena:
+2

W przeszłości przygotowywaliśmy MG takie "ściągi" do ew. podsumowania sobie sesji pod koniec. Tabelka, w niej wpisane najważniejsze rzeczy, które powinien mieć opanowane erpegowiec. Ale to było tylko jako pomoc, jedni korzystali, inni nie. To była bardziej pomoc dla MG, żeby sobie poukładać myśli. Bo i tak wiadomo, że każdy ceni coś nieco innego, w innych proporcjach.

Pozdro :)

26-08-2014 17:23
nimdil
   
Ocena:
+2

Konkurs żadnego typu grania nie promuje - nie dorabiajmy tutaj wielkiej filozofii. WeKT ma pewne obserwacje ze swojej strony stołu ale na każdej jego sesji była jeszcze osoba po drugiej stronie i przynajmniej dwie obok - nie masz pojęcia jakie opinie byś zebrała bo głębszym zbadaniu sytuacji. 

 

Fajnie jest porozmawiać co może być i nie być problemem konkursu, ale nie ma sensu dorabiać głębszej historii.

26-08-2014 17:28
raduciou
   
Ocena:
+3

nazwijcie mnie noobem, ale grałem już w dwóch konkursach na gracza G!E i G! i to co najbardziej psuje klimat tego konkursu to ludzie którzy podchodzą do niego ze "spiną". Słuchajcie, to nie jest "Tour de erpeżje" czy inne "Mistrzostwa Samozaje*istości". Traktujcie ten konkurs jako grę kwalifikacyjną - jak rozmowa kwalifikacyjna o pracę - wiadomo że w takiej rozmowie nie zawsze chodzi o kompetencje a często o wzajemne dopasowanie się do siebie i zespołu. To tak jakby MG dobierał sobie pasujących JEMU/JEJ graczy. Jasne, jest to w 100% nieobiektywne. Jak rzut kostką. I dlatego graczy losuje się. Po odrzuceniu ewidentnych ludzi z przypadku, wygrana konkursu jest niemalże grą losową. I fajnie, mi to nie przeszkadza. To nie wyścig szczurów, tylko zabawa, jak zabawą jest całe RPG. To co mnie przyciąga do Gramy! to własnie zabawa, z niemal zapewnionym dobrym MG i przynajmniej połową dobrych graczy. To co mnie odpycha to toczenie piany i tworzona przez niektórych atmosfera Wielkiego Wyścigu.

27-08-2014 09:19
Petra Bootmann
   
Ocena:
+4

raduciou - ciężko jest zmienić to, że kiedy nazywamy coś konkursem, ludzie przychodzą spróbować go wygrać. 

Bardzo mnie martwi, że kiedy mówi się (bo nie tylko ja o tym mówię przecież, i nie tylko o tym konkursie), że w konkursie źle się bawiłam, bo ludzie (tak, ja też) grają w sposób, który nie przynosi radości grupie (np. ta walka o spotlight) i że wpływa na to sposób, w jaki konkurs jest zorganizowany (co ocenia), używa się argumentu z dobrej zabawy, żeby nic nie zmieniać.

Argumenty, które padają, żeby zlekceważyć te zarzuty, to 1) "przecież chodzi o dobrą zabawę" (derailing: mówię, że źle się bawię, a "dobrej zabawy" nigdy się nie definiuje) oraz 2) "to w zasadzie nie jest konkurs" (bo dobra zabawa) - jak najbardziej jest, nawet gdyby nie było nagród (a jakieś są), stawką jest sama wygrana konkursu. Jest jeszcze jeden: 3) "to mało ważne" - jeśli to nieważne, dlaczego organizacja konkursu rozpoczyna się na kilka tygodni przed, a ludzie (organizatorzy i gracze) poświęcają kilka tygodni na przygotowania (np. samo zorganizowanie MG, gracze zgłaszają się wcześniej).

27-08-2014 12:58

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.