Degenesis: Rebirth - pierwsza walka na sucho (dziennik konsumenta cz. 6)
W działach: degenesis, rpg | Odsłony: 479
Zanim poprowadzę komukolwiek sesję w świecie Degenesis, muszę mieć dosyć dobre samodzielne doświadczenie w mechanice tego systemu. Najpierw więc postanowiłem na sucho przetestować różne aspekty systemu by samemu poznać jego prawidła, czyli które statystyki tak naprawdę najbardziej się liczą. Najważniejszym aspektem mechaniki systemu, przynajmniej w Degenesis, jest walka. Pomyślałem, że sprawdzę jak silnym trzeba być by zwyciężać w walce i jakie są szanse BG na podstawowym poziomie na przeżycie starcia z przeciwnikami na różnym poziomie trudności.
Postanowiłem sobie stworzyć postać tak, jakbym planował nią grać „na zawsze” (jeżeli nie zginie). Alternatywą byłoby napakować postać tylko i wyłącznie pod walkę. Moja decyzja by skłonić się ku tej pierwszej opcji wynika z potrzeby by na samym początku przetestować moc najzwyklejszej postaci. Zwykła postać to taka, którą gracz tworzy z myślą przede wszystkim o przygodach, a dopiero w drugiej kolejności z myślą o walce. Musi więc mieć raczej różnorodne umiejętności by przynajmniej w minimalnym stopniu być przygotowanym na wyzwania, jakie mogą najbardziej prawdopodobnie zdarzyć się podczas gry. Jeżeli BG np. nie przekona wioski by odkryli przed nim tajemnicę lub nie zda testu na wykrycie drogi do przeciwnika to może w ogóle nie dojść do walki z nim. Na podstawie przygód, w jakie grałem, wiem, że zazwyczaj takie RPG najbardziej mi się podobało.
Ponieważ najbardziej przypadli mi do gustu Szpitalnicy (jak konsekwentnie będę tłumaczył nazwę Spitalians), postanowiłem stworzyć postać tak, jakbym sam miał grać w Degenesis długie kampanie moim BG. Z pobieżnego pierwszego czytania zasad odniosłem wrażenie, że ze wszystkich cech najbardziej przydatna jest PSYCHE. Chciałem więc wybrać Kulturę, która da mi bonusy do tej cechy i do BODY (CIAŁO, atrybuty przydatne w walce). Takie bonusy daje Kultura BALKHAN, ale z niewiadomych wciąż dla mnie powodów, Balkhanie nie mają do wyboru opcji stania się Szpitalnikiem. Na szczęście system pozwala stworzyć niezwyczajne postacie więc skorzystałem z tego. Żeby fabularnie trzymało się to jakoś kupy, wybrałem jako Koncept postaci „The Abomination” (czyli abominacja, potwór) , które też daje bonus do PSYCHE i podkreśla wyjątkowość pochodzenia postaci – Szpitalnik zmuszony do przetrwania we wrogim dla Szpitalników środowisku. Na imię dałem mu Spit, czyli skrót od Spitalian i jednocześnie „plwocina” po angielsku. Jego statystyki są pod tym adresem albo wpisując na stronie karty postaci do Degenesis następujące ID postaci po kliknięciu na przycisk LOAD: 343FF01C-D517-4659-ADBF-431CE03CF8DF.
Celem tego wszystkiego jest rzucenie Spita naprzeciw najprostszego i najpowszechniejszego przeciwnika w Degenesis, czyli dzikiego psa z rasy Gendo.
SPIT VS GENDO
Wprowadzenie: W Degenesis korzysta się tylko z D6 (zwykłych kostek sześciościennych). Dla każdej pojedynczej kości wyniki 1,2,3 oznaczają porażkę a 4,5,6 oznaczają sukces. Wyrzucenie 6 jest określane w mechanice jako Trigger („cyngiel”), który w zależności od kontekstu daje dodatkowe korzyści.
RUNDA 1
Na początku, strony konfliktu rzucają na inicjatywę. Gracz rzuca ilością kostek równą jego cesze PSYCHE (w skrócie PSY) plus umiejętności Reaction (w skrócie Rea). Dodatkowo BG może zużyć do 3 punktów EGO na dodatkową kostkę za każdy punkt EGO. EGO dla BG oblicza się przez ustalenie najpierw czy wybrał umiejętność Primal czy Focus (te dwie się wykluczają) a potem pomnożenie wartości INTELLIGENCE+Focus albo INSTINCT+Primal (w zależności, którą wybrał) przez 2. Punkty EGO to wytrzymałość psychiczna postaci; gdy spadają do 0, postać mdleje. Jest ważna przy konfliktach psychicznych, a do walki właściwie tylko pod wyżej wymienionym względem. Postanowiłem więc nie kisić bonusa tylko wykorzystywać go na maxa i brać 3 dodatkowe kostki za EGO dopóki się da.
Spit ma EGO=8. Traci 3 EGO na kostki do inicjatywy więc zostaje mu 8-3=5 EGO. Pierwszy rzut Spita na inicjatywę składa się więc z 3 (za 3 pkt EGO) + 4 (wartość cechy PSY) + 1 (wartość umiejętności Rea) = 8 kostek. Gendo ma tylko jedną statystykę INITIATIVE (Inicjatywa) = 8 oraz 6 punktów EGO.
Rzucam kostkami dla obu postaci na inicjatywę. Spit rzuca ośmioma kostkami i wyrzuca 4 sukcesy (w skrócie 4S), w tym 3 Triggery (w skrócie 3T). Jeżeli wygra, to dostanie w pierwszej rundzie zwyczajową jedną akcję plus, zgodnie z zasadami, jedną dodatkową akcję za każde 2T w rzucie na inicjatywę, czyli w sumie 2 akcje. Gendo też wydaje 3 punkty EGO na inicjatywę i w sumie rzucam za psa 11 kostek. Gendo wyrzuca 6S, w tym 2T. Ponieważ ma więcej sukcesów (6) niż Spit ( 4) to zaczynałby pierwszy, w dodatku też mając aż 2 akcje, bo wyrzucił 2T… gdyby nie uważniejsze doczytanie przeze mnie zasad: chociaż Gendo posiadają punkty EGO, to według zasad nie mogą go aktywnie używać. Postanawiam powtórzyć cały rzut od nowa.
Jeszcze raz, od początku. Spit ma 8 kostek na inicjatywę, Gendo ma 8 kostek na inicjatywę. Rzucają. Spit wyrzuca 3S, w tym 1T. Gendo wyrzuca 3S, w tym 1T. Jest remis. Każdy z nich ma 1 akcję w tej rundzie. Zasady mówią, że remis oznacza, że postacie wykonują akcję jednocześnie i wszelkie ich skutki wprowadza się w życie naraz, po zakończeniu rundy.
RUNDA 1 – INICJATYWA
Spit: 3S, 1T.
Gendo: 3S, 1T.
Wynik: Remis.
Efekt: Spit: (8 – 3 =) 5 EGO
Gendo ma tylko jedną statystykę ataku: „Bite 7D”, czyli „Ugryzienie, rzut siedmioma kostkami”.
Spit, jako człowiek i BG, może wybrać jak zaatakuje przeciwnika i tym samym jakich cech i umiejętności będzie używał. Gdyby atakował tylko własnymi rękami i nogami, używałby cechy BODY i umiejętności Brawl (Bijatyka). W odpowiedniej tabelce podane są obrażenia za taki atak, których to wartość zależna jest od umiejętności Force (Siła) bohatera. Spit ma Brawl 0, decyduje się więc na atak na podstawie umiejętności Melee (Walka Wręcz, w domyśle walka bronią ręczną). Do rzutu na atak dostaje więc w sumie: 4 (wysokość cechy BODY) + 2 (wysokość umiejętności Melee) + 3 (zgodnie z zasadami, ilość punktów EGO, które przeznaczył na rzut na inicjatywę dodaje mu się do rzutów w pierwszej jego akcji) = 9D.
Stopień trudności trafienia podręcznik określa następująco: każda postać ma bazową obronę pasywną, najczęściej równą 1. Dodaje się do niej modyfikatory w zależności od okoliczności walki. W moim przypadku, jedyne modyfikatory, jakie przysługują to dodatkowa trudność plus 1 za to, że obaj przeciwnicy są aktywni i stoją, jeżeli dobrze rozumiem zwrot „active and standing”. Czyli dla każdego z dwóch uwikłanych w walkę, Gendo i Spit’a, stopień trudności 2 oznacza, że musza wyrzucić przynajmniej dwa sukcesy, żeby trafić przeciwnika.
Obaj rzucają na atak. Dla Spit’a wyrzucam 5S, 3T; dla Gendo 2S. Gendo nie wyrzucił żadnych szóstek więc nie ma żadnych Triggerów. Obu udało się zrównać lub przebić stopień trudności by atak trafił celu.
RUNDA 1 – PIERWSZA AKCJA
Spit: Atak
Gendo: Atak
Stopień trudności dla obu: 2
Spit: 5S, 3T.
Gendo: 2S.
Wynik: Oba ataki trafiły celu.
Teraz kolej na obliczenie obrażeń. Obrażenia w Degenesis oblicza się tak: łączy się obrażenia broni z ilością Triggerów i sumę tego odejmuje się od atrybutu Pancerza.
Spit atakuje Gendo swoim Splayer’em, czyli taką dzidą Szpitalników. Jest to ich najbardziej pospolita broń, połączona na drugim końcu trzonka z pojemnikiem, w którym pływa wykrywający aktywność Psychonautów mollusk (ang. mięczak). Statystyczne obrażenia Splayera to: 4 + Force/3. Gdyby Spit miał umiejętność Force na poziomie przynajmniej 3 to zadawałby 5 obrażeń. Niestety, jego Force wynosi 1. Gdyby nie wyrzucił żadnych Triggerów, normalnie jego obrażenia wyniosłyby 4. Ponieważ w rzucie na atak wyrzucił 3T, obrażenia jakie zadaje wynoszą 4+3=7. Ale chwila – doczytuje w opisie Splayera, że ta broń ma za to specjalną moc „Cutting” („Cięcie”), która pozwala poświęcić 2T z przysługujących dodatkowo do ostatecznej sumy obrażeń by rzucić 1D na dodatkowe obrażenia. Ostateczne obrażenia Spita wyniosą więc: 4 (za Splayer) + 1 (za Triggery, bo wyrzucił 3T ale odjął od tego 2T na rzut 1D, zgodnie ze specjalnymi zasadami Splayera) + (i tutaj wykorzustuję specjalne zasady „Cutting” Splayer’a i rzucam 1D i wypada …) 2 = 7 punktów obrażeń. [AARGHH! Przy okazji odkrywam, że zapomniałem o ujemnym modyfikatorze -1D przy używaniu Splayera do ataku, ponieważ ma cechę „Nieporęczny”. Trudno, nie będę powtarzał całego ataku. Uwzględnię ten modyfikator w drugim ataku].
Gendo zadaje obrażenia tylko zębami, które mają statystyki obrażeń: 2 + 1D. Rzucam kostką i wypada 5. Gendo zadaje więc Spit’owi 2 + 5 =7 punktów obrażeń. Znowu remis.
Jednak każdy z przeciwników ma pancerz, który niweluje część obrażeń. Spit otrzymuje od Gendo 7 punktów obrażeń i odejmuje od tego wartość swojego pancerza, którym jest zwykły skafander Szpitalników (Pancerz: 2). Ostatecznie otrzymuje więc 7 – 2 = 5 obrażeń ( w skrócie tak będę określał punkty obrażeń). Gendo ma grube futro (Pancerz 2), odejmuje więc 2 od 7 obrażeń zadanych mu przez Spit’a i ostatecznie otrzymuje 5 ran. Po raz trzeci remis.
Remisy jednak prawdopodobnie na tym się zakończą bo otrzymywane rany odejmuje się od całkowitej puli żywotności postaci. „Zycie” każdej postaci w Degenesis składa się z dwóch puli – „Flesh Wounds” („Rany”), które określają ile postać jest w stanie znieść uszkodzenia bez szwanku i Trauma, które określa ile ran może przyjąć zanim umrze. Obrażenia najpierw odejmuje się od puli „Flesh Wounds”, a dopiero jak ta się wyczerpie to odejmuje się je od puli Trauma. Każdy jeden punkt odjęty od Trauma oznacza dla postaci negatywny modyfikator -1D dla wszystkich rzutów. Wysokość Flesh Wounds oblicza się przez pomnożenie przez 2 sumy cechy BODY plus umiejętności Toughness (Twardość czy też Hardość). Wysokość TRAUMA to suma cech BODY plus PSYCHE.
Spit ma Flesh Wounds = 16 (BODY 4 + Toughness 4 = 8; 8x2 = 16) a Trauma=8 (Body 4 + Psyche 4). W pierwszej rundzie Gendo zadaje Spit’owi 5 ran; tak, że Spit kończy rundę z 16-5=11 punktami Flesh Wounds. Gendo ma odpowiadającą Flesh Wounds statystykę “Condition” równą 10 i Trauma=5. Spit zadał mu 5 ran, które ten odejmuje od Condition = 10 i w następnej rundzie będzie miał Condition równą 10-5=5.
RUNDA 1 – OBRAŻENIA
Spit: (16-5=) 11 Flesh Wounds
Gendo: (10-5=) 5 Condition
RUNDA 2
Spit’owi zostało 5 EGO ale po pierwszej rundzie widzę, że nie ma co ryzykować bo przeciwnicy w Degenesis mają dużą moc i znowu wydaję 3 EGO na inicjatywę. Spit’owi zostaje więc 5-3=2 EGO. Mam nadzieję, że teraz dobiję Gendo – w końcu poprzednio zadałem mu 5 ran a teraz zostało mu tylko drugie 5 Condition. W następnej rundzie nie miałbym też już aż 3 EGO do wykorzystania. Znowu rzucam więc tyle samo kostek co w poprzedniej rundzie: 3 (punkty EGO wydane w tej rundzie) + 4 (wartość PSYCHE) + 1 (wartość Reaction)= 8D. Gendo też nie zmienia swojej bazowej statystyki INITIATIVE:8D. Rzucamy.
RUNDA 2 – INICJATYWA
Spit: 6S, 3T. (2 akcje)
Gendo: 4S, 2T. (2 akcje)
Wynik: Spit wygrywa Inicjatywę w Rundzie 2; pierwszy wykorzystuje swoje akcje. Każdy z przeciwników ma 2 akcje.
RUNDA 2 - SPIT
Akcja 1
Notuję, że ponieważ Spit wydał 3 EGO także i w tej rundzie, znowu dostaje 3 kostki do pierwszej akcji. Spit atakuje Gendo tak samo jak poprzednio. W sumie rzuca 4 (BODY) + 2 (Melee) + 3 (EGO wydane w tej rundzie) -1 (ujemny modyfikator dla ataku Splayer’em) = 8 kostkami.
Spit: 5S, 3T.
Obrażenia: 4 (obrażenia Splayer’a) + 1 (3T – 2T na „Cutting” = 1T) + (rzut kostką na obrażenia z „Cutting” daje…) 2 = 7 obrażeń.
Gendo: Condition 5 – 7 obrażeń = -2. [Ech… znowu zapomniałem o czymś : należało tu najpierw odjąć obrażenia od pancerza Gendo, czyli 7 – 2 = 5 i dopiero to odjąć od Condition.]
Gendo kończą się punkty Condition i odejmuje 2 od puli TRAUMA. Ostatecznie zostaje mu :
Gendo: TRAUMA 5 – 2 = 3.
Akcja 2
Spit znowu atakuje. Tym razem, ponieważ to już druga akcja w tej rundzie, już bez dodatkowych kości za wydane na inicjatywę EGO. W sumie ma do rzucenia 4 (BODY) + 2 (Melee) – 1 (nieporęczny Splayer) = 5D. Rzuca.
Spit: 1S.
Wynik: Atak nie powiódł się (pamiętając, że stopień trudności trafienia wynosi 2).
RUNDA 2 – GENDO
Gendo otrzymał -2 TRAUMA więc otrzymuje do wszystkich rzutów ujemny modyfikator, -2D.
Akcja 1
Gendo atakuje. Ugryzienie 7D. TRAUMA -2D. W sumie 5D. Rzuca.
Gendo: 1S.
Wynik: Atak nie powiódł się.
Akcja 2
Gendo atakuje. Znowu rzuca 5D.
Gendo: 2S.
Wynik: Atak trafia celu.
Obrażenia: 2 + 1D (-2D TRAUMA) = 1D [AARGHH!!! i tu znowu popełniłem błąd, bo chyba od obrażeń nie odejmuje się ujemnych modyfikacji za TRAUMĘ, w dodatku te „2” na początku to nie ilość kostek]. Rzucam i wychodzi 3 [POWINNO BYĆ WIĘC 2+3=5 obrażeń. Dopiero przy pisaniu to zauważyłem].
Spit: Flesh Wounds 11 – 3 = 8. [Tu kolejny błąd spostrzegam dopier przy pisaniu – zapomniałem odjąć obrażeń od Pancerza 2 Szpitalnika a dopiero potem od Flesh Wounds. Przypadkowo więc i tak Spit straciłby tylko 3 rany, bo 5 -2 =3].
RUNDA 3
RUNDA 3 – INICJATYWA
Spit’owi zostało już tylko 2 EGO. Jak EGO mu spadnie do zera to zemdleje. Ponieważ zasady pozwalają wydać od 1 do 3 punktów EGO na odpowiednią ilość kostek na inicjatywę, decyduje się wydać 1 EGO i dodać 1 kostkę do rzutu Spit’a na inicjatywę.
Kostki Spit’a: 4 (PSY) + 1 (Rea) + 1 (EGO) = 6D.
Kostki Gendo: 8D.
Spit: 2S.
Gendo: 3S.
Wynik: Gendo pierwszy podejmuje akcję w tej rundzie. Obaj przeciwnicy mają po 1 akcji.
RUNDA 3 – GENDO.
Atakuje.
Kostki Gendo: 7D (Ugryzienie) – 2D (TRAUMA) = 5D.
Gendo: 4S. 2T.
Wynik: Trafił.
Obrażenia: 2 + 1D +2D (za 2T z rzutu na atak) -2D (TRAUMA) = 2 + 1D. Rzucam 1D i wypada 3. 2+3 = 5 ran. [AARGHH!! Kolejny raz mój błąd i to niejeden. Po pierwsze, Gendo nie dostaje za 2T dodatkowych 2D tylko dodatkowe 2 punkty do obrażeń, jakie zadaje. Powinien więc zadawać 2 + 1D + 2 = 4 + 1D obrażeń; w tym przypadku 4 + 3 = 7. Po drugie, ujemnych kostek za każdy stracony punkt TRAUMA chyba się nie odejmuje od obrażeń bo stopień otrzymanych obrażeń normalnie nie wpływałby na śmiercionośność broni/kłów/pazurów. Niemniej jednak jest jasno napisane „za każdy punkt TRAUMY obowiązuje generalny ujemny modyfikator -1D”].
Spit: Flesh Wounds 8 – 5 ran = 3 Flesh Wounds. [Tu ten sam błąd dopiero teraz spostrzegam – zapomniałem tych 5 ran odjąć od Pancerza 2 Spit’a. Znowu jednak przypadkowo wychodzi na to samo, bo Spit powinien był tak naprawdę otrzymać 7 obrażeń, które po odjęciu wartości Pancerza 2 dają i tak 5 ran].
RUNDA 3 – SPIT.
Spit atakuje. Wydał 1 EGO więc jego rzut na atak to 1 (EGO) + 4 (BOD) + 2 (Mel) = 7D. Rzucam.
Spit: 3S. 2T.
AARGHH! Znowu zapomniałem odjąć -1D za nieporęczny Splayer. Rzucam od nowa na atak:
1 (EGO) + 4 (BOD) + 2 (Mel) -1 (Nieporęczność Splayer’a) = 6D.
Spit: 4S. 2T.
Obrażenia: 4 (Splayer) + 2 (bo w rzucie było 2T) = 6.
Gendo: Pancerz 2.
Obrażenia minus Pancerz: 6 – 2 = 4.
Gendo: TRAUMA 3 – 4 rany = GENDO UMIERA.
UFFF!
WNIOSKI Z PIERWSZEJ WALKI NA SUCHO W ŚWIECIE I MECHANICE DEGENESIS
Spit ledwo przeżył potyczkę z najsłabszą bestią w całym Degenesis, wychodząc z niej z 1 EGO z początkowych 8 i ledwie 3 Flesh Wounds z początkowych 16.
W dużej mierze przeżył dzięki mojej nieznajomości mechaniki Degenesis i błędom lub niejasnościom w stosowaniu zasad z podręcznika. W jeszcze większej mierze przeżył dzięki szczęściu w swoich rzutach i niepowodzeniu w rzutach Gendo. Gdyby Gendo wyszły wszystkie rzuty, to Spit może i by przeżył ale straciłby trochę TRAUMY, może nawet większość.
Gdyby się okazało, że się mylę i nie odejmuje się TRAUMY od rzutu na obrażenia to spokojnie Gendo, który wyrzuca szóstkę na formule obrażeń 2 + 1D i jeszcze ma dodatkowe obrażenia z Triggerów, może zadać 10 lub więcej obrażeń. Wtedy nawet niemalże zdychający Gendo z ostatnim punktem TRAUMY, może przy nieszczęściu gracza w kościach zabić BG w dwóch akcjach.
W dodatku moja postać dostała bonusy za nieco nietradycyjną mieszankę Szpitalnika z Bałkanów, która to Kultura daje bonusy do PSYCHE i BODY. O ile samo BODY mógłbym sobie wzmocnić wyborem innej Kultury, to wysokie PSYCHE dało mi zarówno dobre rzuty na inicjatywę jak i wysoką pulę EGO, które bardzo mi się przydały. Chociaż pobieżne zabawy w tworzenie innej postaci w dzień po tej walce na sucho dały podobne albo i potężniejsze statystyki przy BG bardziej zgodnym z regulaminem (np. Pollener Szpitalnik).
Krótko mówiąc, dwóch Gendo taki Szpitalnik Spit by nie przeżył. Nie wiadomo jak z pojedynczym Gendo poradziłby sobie zwykły Szpitalnik.
W następnej kolejności przetestuje więc inne warianty Szpitalnik vs. Gendo a potem sprawdzę jak sobie w walce radzi jakiś bardziej nastawiony na walkę typ bohatera.
Ogólnie jednak, po pierwszej walce w Degenesis mam wrażenie, że miało być tak:
A czuło się bardziej tak: